windfall.

Do niedawna połączenie jeans plus jeans uchodziło za mało ciekawe, a nierzadko ocierało się po prostu o kicz. I tak jak jeszcze jakiś czas temu białe kobiece buty były synonimem braku dobrego gustu, tak chociażby w sezonie wiosna-lato 2013 były już absolutnym hitem. Czy to oznacza, że trendy umierają? Od jakiegoś czasu mówi się o tym w kuluarach i coraz głośniej również otwarcie mówią o tym sami projektanci. Smutny to widok mijać na ulicy dziewczynę, która na siłę i widać, że wbrew własnym upodobaniom ,ubrana jest kropka w kropkę jak to proponują giganci domów mody czy chociażby sieciówki. Skoro jednak rozważania o końcu ślepego podążania za trendami zaczynają dochodzić już z samej ,,góry" to czy oznacza to początek odchodzenia od stylu fast-fashion na rzecz tego bardziej świadomego wybierania rzeczy w których czujemy się świetnie i jednocześnie rezygnowania z wielu ubrań kiepskiego sortu i przemyślanego wyboru tych droższych ale jednocześnie o świetnej jakości?

Co myślicie na ten temat?

Ściskam Was mocno,

besos,

BC

Until recently, the total jeans look was seen as a boring combination or often openly as a trashy look. And the same was for example with white shoes which long time were synonym of tastelessness and now, in the past spring-summer season were absolutely must-have. Does it means that trends die? There is no more only behind scenes talks but the top designers talk about that topic openly. Are we ready for slow-fashion instead of buying many clothes but frequently poor quality or simply unnecessary?

What do you think about it?

Hugs and kisses,

BC

Jeans, bracelet: Mango

Blouse: Stradivarius

Bag: Zara

Heels: Bershka